Wakacje na 50% – dlaczego polski rząd ogranicza dostęp do rekreacji

203754935_334561008299594_5489286683727107783_n1.jpg

Mareckie Centrum Edukacyjno-Rekreacyjne poparło apel branży basenowej do Rady Ministrów o zwiększenie dostępności obiektów i umożliwienie powrotu do powszechnej rekreacji. Zgodnie z decyzją rządu na basenach nadal mają obowiązywać limity do 50 % obłożenia obiektów, choć w czasie ubiegłorocznych wakacji aquaparki były otwarte na 75%, a pozostałe obiekty j branży na 100 %. Taka decyzja odbija się znacząco na kondycji finansowej branży basenowej, ale też pozbawia również wielu Polaków dostępu do rekreacji i rehabilitacji. O tym jak wygląda obecnie sytuacja branży basenowej mówi Katarzyna Bielska, dyrektor zarządzająca Mareckiego Centrum Edukacyjno-Rekreacyjnego.

 

– Jesteśmy wciąż w warunkach epidemii. Jak Mareckie Centrum Edukacyjno-Rekreacyjne odnajduje się w obecnej sytuacji rynkowej?

 
– Doczekaliśmy czasów kiedy, cytując wielkiego filozofa, „Jedyną stałą rzeczą w życiu jest zmiana” (Heraklit z Efezu) i jak każdy, staramy się za tą zmianą cały czas nadążyć. Branża basenowa jest specyficzna. U nas proces wyhamowania i ponownego wznowienia działalności trwa czasem kilka tygodni, dlatego uważam, ze najtrudniejsze dla zarządców pływalni jest właśnie nadążyć za zmianami. Oczywiście najlepiej byłoby, gdybyśmy mogli pracować nieprzerwanie, nie mieć obowiązku ograniczania działalności, nie robić przestojów, nie tracić z tego tytułu pracowników i nie generować kosztów utrzymania obiektu. Dotychczas jako branża byliśmy bardzo rozproszeni. Aktualna sytuacja zmobilizowała nas do tego, by zjednoczyć głos i wypowiadać się na tematy dla nas najważniejsze. Z tej potrzeby powstało Stowarzyszenie Polskie Aquaparki i Pływalnie, by stać się rozmówcą i organem doradczym, gronem doświadczonych specjalistów, otwartych na dialog i wspieranie rządzących w podejmowaniu najbardziej trafnych decyzji związanych z naszą branżą.
 

– Jak ocenia Pani decyzję rządu dotyczącą aktualnych obostrzeń w Aquaparkach i pływalniach ?

 
– Wiele badań pokazuje, że pływalnie są jednym z najbardziej bezpiecznych środowisk.
 
Przeprowadzone badania instytucji zdrowia publicznego na całym świecie, pokazały, że nie odnotowano żadnych przypadków zakażenia SARS-CoV-2 poprzez wodę w basenach kąpielowych. Standardowe dawki podchlorynu sodu, stosowanego powszechnie w uzdatnianiu wody w basenach kąpielowych, w ciągu 30 sekund skutecznie eliminują cząstki wirusa (badania wirusologów z Imperial Collage London).
 
Oprócz tego, pływając zachowujemy siłą rzeczy dystans pomiędzy pozostałymi użytkownikami pływalni, a wszystkie pomieszczenia współdzielone z innymi, jak szatnie, suszarnie czy przebieralnie jesteśmy w stanie na bieżąco dezynfekować. Pomimo możliwości zachowania najwyższych standardów bezpieczeństwa, my – jako branża pozostawaliśmy najdłużej zamknięci i w chwili obecnej możemy pracować przy ograniczeniu przepustowości do 50% maksymalnego obłożenia. Dlatego też stale podejmujemy dialog z Ministerstwem Zdrowia, Ministerstwem Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz Głównym Inspektorem Sanitarnym. Zależy nam na zdrowiu naszych klientów, promowaniu zdrowego stylu życia i zachęcania do aktywności fizycznej dzieci, młodzieży i dorosłych w wodzie, apelując o zmniejszenie nałożonych na naszą branżę ograniczeń.
 

W jaki sposób staracie się Państwo zagwarantować klientom bezpieczeństwo

 
– Jak wspomniałam wcześniej, pływalnie są bezpiecznym środowiskiem. Każdy klient ma swoją szafkę, która po każdym użyciu jest dezynfekowana. Pływając i wypoczywając aktywnie w wodzie automatycznie zachowujemy dystans od innych użytkowników. Najwięcej uwagi ze strony zarządców basenów przy zapewnieniu standardów bezpieczeństwa zgodnie z aktualnymi wytycznymi wymagają takie miejsca, w których na mniejszej powierzchni może jednocześnie przebywać ograniczona liczba osób. Są to np. wanny jacuzzi, małe saunaria, baseny schładzające, czy groty śnieżne lub solne. Bez względu na zagrożenie epidemiczne woda w nieckach basenowych podlega ścisłym i regularnym kontrolom Powiatowych Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych. Wodę ze wszystkich niecek poddajemy cyklicznym badaniom. Woda basenowa podlega ciągłej filtracji i procesowi uzdatniania. Dodam również, że przebywając na terenie całego naszego obiektu, należy stosować się do wszystkich obostrzeń i wytycznych związanych z bezpieczeństwem, tzn. regularnej dezynfekcji i mycia rąk wodą z mydłem, noszenia maseczek oraz zachowania bezpiecznej odległości od innych.
 

Jak wygląda przywracanie działalności pływalni po przerwie covidowej i po częściowym otwarciu pływalni . Czy byłoby to łatwiejsze, gdyby Mareckie Centrum Edukacyjno-Rekreacyjne nie było obiektem pasywnym, a obiektem zrealizowanym w tradycyjnej technologii?

– Uruchomienie pływalni to nie jest kliknięcie jednego przycisku. To proces, który wymaga czasu. Powiem na przykładzie naszego obiektu. Chcąc ograniczyć koszty w czasie przestoju, ograniczyliśmy sprawność central wentylacyjnych, zmniejszyliśmy temperaturę wody i powietrza, ograniczyliśmy do niezbędnego minimum proces uzdatniania, ograniczyliśmy zużycie środków chemicznych, ograniczyliśmy badania, wstrzymaliśmy współpracę z dostawcą usług ratownictwa i tymczasowo oddelegowaliśmy prawników pływalni do innych zadań. Wszystko po to, by ograniczyć gigantyczne koszty, z którymi wiąże się prowadzenie pływalni. Nadmienię, że nasz kompleks został wyposażony w najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne i ekologiczne, w tym system BMS, który służy kontroli pracy większości urządzeń oraz do łączenia wielu pracujących systemów w jedną całość. Zarządza i struje systemem wentylacji, oświetleniem w pomieszczeniach oraz ciągłej kontroli będą parametrów wody w 25-metrowym basenie sportowym i pozostałych nieckach. Pływalnia w MCER w porównaniu do innych obiektów charakteryzuje się, samowystarczalnością w zakresie dezynfekcji obiegów, poprzez zastosowanie generatora kwasu podchlorowego. Generator ten wytwarza czysty kwas podchlorowy, który jest stosowany do dezynfekcji obiegów wodnych, co w połączeniu z wspomaganiem lampami uv powoduje doskonałą jakość wody. Technologia ta pozostawia w uzdatnianej wodzie 10 razy mniej związków chemicznych, niepożądanych w procesie dezynfekcji w porównaniu do innych pływalni dezynfekowanych tradycyjnie gotowym podchlorynem sodu. Mamy urządzenia służące do odzysku ciepła z wód popłucznych. Wszystko doskonale pracuje kiedy obiekt może normalnie funkcjonować, natomiast w okresie, gdy byliśmy zmuszeni zawiesić działalność ponosiliśmy z tego tytułu ogromne straty w zakresie zapewnienia efektywności budynku. Dlatego też ogromnie zależy nam, abyśmy mogli jak najszybciej wznowić naszą działalność na pełnych obrotach.
 

– Nowa grupa klientów to klienci zaszczepieni. Jakie są sposoby weryfikacji takich klientów na pływalniach?

 
– Branża basenowa została niestety pominięta w ostatnim etapie znoszenia obostrzeń pandemicznych i rozporządzeniu o nie wliczaniu osób zaszczepionych w obowiązujące limity. Zielone światło w tym zakresie zawsze pozwoli nam na umożliwienie skorzystania z pływalni przynajmniej części z oczekujących na wejście osób i bardzo nam na tym zależy. Żeby jednak wpuścić poza limitem na pływalnię osoby zaszczepione, do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia weryfikacji tego szczepienia. W chwili zakupu biletu kasjerka zweryfikuje dokument potwierdzający szczepienie, ale w jaki sposób ja jako zarządca, wytłumaczę się w sytuacji kontroli, dlaczego danego dnia przebywało na pływalni więcej osób, niż mówi ustanowiony limit? Może wchodzący powinni wypełniać jakieś oświadczenia? Czekam na interpretację tego zagadnienia od lokalnej PSSE. Niestety często brakuje nam jasnych wytycznych.
 

Co branża zamierza zrobić, żeby wpuścić więcej ludzi na pływalnie?

 
– To już w sumie wyjaśniłam wcześniej. Pływalnie są bezpiecznym środowiskiem. Na szczęście daleko nam jeszcze do takiego zagęszczenia, jakie możemy spotkać na plażach, poza tym jesteśmy zawsze ograniczeni przepustowością obłożenia pływalni i ilością szafek w przebieralniach. Dystans, obowiązkowe mycie ciała przed wejściem na płytę basenu i częsta dezynfekcja minimalizują jakiekolwiek ryzyko zarażenia. A przy tym należy pamiętać o tym jak ważny dla naszego zdrowia jest ruch i po wielu miesiącach siedzenia przed monitorami, czy to na lekcjach czy pracy zdalnej powinno nam zależeć, by móc skorzystać z jednej z najbardziej bezpiecznych form sportu i rekreacji, jaką jest odwiedzenie pływalni lub aquaparku.