COVID a fotowoltaika? Czy coś się zmieniło? Co przed nami?

panele-sloneczne.jpg

Fotowoltaika od lat jest najszybciej rozwijającym się sektorem OZE w naszym kraju. Chwilowy boom na instalację fotowoltaiczne mógł przerwać wybuch pandemii koronawirusa w 2019 roku. Czy tak się stało?

 
Nie jest tajemnicą, że większość modułów fotowoltaicznych produkowanych jest w Azji. Dlatego też problem z brakiem lub wstrzymaniem dostaw dotknął w 2019 roku firmy, które zaopatrywały się w elementy do modułów wyłącznie z tej części świata. Z tego tytułu wiele inwestycji w naszym kraju zostało przesuniętych w czasie bądź całkowicie wstrzymanych. Na przerwach w dostawach skorzystali natomiast polscy producenci tych urządzeń. Co więcej, polskie firmy od początku pandemii mają ogromną szansę zastąpienia dostaw z Dalekiego Wschodu.
 
Czy Covid będzie miały wpływ na rozwój odnawialnych źródeł energii?
 
Wiele wskazuje także na to, że pozycja tego sektora nie zostanie zachwiana w najbliższym czasie pomimo panującej pandemii koronawirusa.
 
Mimo ogólnego spowolnienia gospodarczego, problemów z dostawami – rynek fotowoltaiczny wciąż dynamicznie się rozwija. Na koniec lutego 2021 r. moc zainstalowanej fotowoltaiki w Polsce wyniosła 4 242,7 MW. W stosunku do roku 2020 stanowi to wzrost o 139,5 proc[1]. Pod względem przyrostu nowych mocy z paneli słonecznych zainstalowanych w systemie Polska znajduje się obecnie na piątym miejscu w Unii Europejskiej. Ten stan rzeczy pokazuje, że nieustannie dążymy do obniżenia cen za energię elektryczną, walczymy o zdrowe powietrze i ekologię.
 
Przestojów w swojej działalności przez cały okres trwania pandemii nie odnotowała firma Grupa Ekoenergia – generalny wykonawca wielu inwestycji z zakresu budownictwa pasywnego czy modernizacji budynków użyteczności publicznej i nie tylko. Firma od lat, niezależnie od kryzysu, jest przykładem na to, że konsekwentne działania w oparciu o wykwalifikowaną kadrę pracowników, przynoszą sukces. Przyczynia się do tego odpowiednie zaplecze magazynowe, a także planowanie działań z wyprzedzeniem i zaopatrzanie inwestycji we wszystkie elementy niezbędne do produkcji energii elektrycznej za pośrednictwem OZE już na etapie projektowania. Dlatego, też o relację COVID vs. fotowoltaika zapytaliśmy eksperta, przedstawiciela wspomnianej już firmy Grupa Ekoenergia – Wspólnika Pana Pawła Durę.
 
COVID nie daje o sobie zapomnieć. Zostawia swój ślad w wielu dziedzinach życia, dotkliwe utrudniając działalność wielu branżom. Obserwując jednak Państwa stronę internetową, a także informacje przekazywane w social media – trudności i przestojów nie widać. Czy to oznacza, że branża budowlana od początku pandemii czuła się bezpiecznie?
 
Sytuacja, w której się znaleźliśmy jest dla nas wszystkich nowa i w działalności naszej firmy bezprecedensowa. W marcu ubiegłego roku rzeczywiście poczuliśmy lekki niepokój związany przede wszystkim z bezpieczeństwem pracowników oraz niepewnością co do zachowań i decyzji naszych Inwestorów. Na szczęście wszyscy przyzwyczailiśmy się do obecnej sytuacji, a początkowe obawy spowodowały wdrożenie odpowiednich procedur, które zapewniły ochronę naszym pracowników, partnerom oraz klientom. Jak słusznie zauważono zastosowane rozwiązania spowodowały, że nasza praca przebiegała w sposób nieprzerwany. – czytamy w materiałach Grupy Ekoenergia Sp. z o.o.
 
W związku z tym, że wiele elementów instalacji fotowoltaicznej produkowanych jest w Chinach, w początkowej fazie pandemii, gdzie przyrost zakażeń właśnie w tym rejonie świata był największy, rynek zaobserwował pewne utrudnienia i opóźnienia w zakresie zamówień i dostaw niezbędnych do montażu elementów. Czy Grupa Ekoenergia miała z tym zjawiskiem do czynienia? Jak sytuacja wygląda obecnie po upływie roku?
 
Śledząc zachowanie rynku można zauważyć zależność cen produktów branży fotowoltaicznej (i chyba nie tylko) od skali zakażeń. Rzeczywiście z takim problemem spotkaliśmy się w ubiegłym roku, kiedy w sposób kompleksowy realizowaliśmy farmę fotowoltaiczną. Proces projektowy rozpoczął się jeszcze przed wybuchem pandemii, ale etap zamówień materiałów i wszystkie prace przypadły na szczyt pandemii. Pojawił się olbrzymi problem z dostępnością materiałów nie wspominając o rosnących cenach. Na szczęście w drugiej połowie roku sytuacja się ustabilizowała i do dnia dzisiejszego nie zauważamy problemów, z którymi borykaliśmy się rok temu. Obecnie daje się zauważyć wzrost cen, ale jest to związane z naturalnymi zależnościami rynkowymi, a nie z konsekwencją wzrostu zakażeń.
 
Jaka przyszłość czeka branżę budowlaną, a dokładniej zagadnienie fotowoltaiki, w kontekście COVID19?
 
– Dostosowaliśmy się do nowych, covidowych realiów, a wszelkie procesy wewnętrzne w firmie uwzględniają obecne zagrożenia, tak więc czujemy się względnie bezpieczni. Obecnie branża fotowoltaiczna rozrosła się do poziomów, których jeszcze dwa lata temu nikt się nie spodziewał. Widoczny jest trend budowania coraz to większych instalacji. Tak więc zagrożeń dla tej gałęzi nie widzę stricte w kontekście panującej pandemii, dostrzegam je zaś w innej materii.
 
Obecnie oczekujemy na nowe zasady rozliczania energii i jej bilansowania. Już dzisiaj stanowi to niepokój, nie tylko inwestorów, ale również firm wykonawczych. Dodatkowo pewne obawy budzi brak inwestycji związanych z poprawą stanu sieci elektro-energetycznych. Takie zjawisko doprowadzić może do zablokowania możliwości stosowania systemów PV. – informuje Grupa Ekoenergia Sp. z o.o.
 
Źródło: Grupa Ekoenergia Sp. z o.o.
 
Obraz cverkest z Pixabay