Czy subregion wałbrzyski ma szanse na środki z FST

euro.jpg

25 stycznia dr Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha wraz z samorządowcami z regionu wałbrzyskiego na specjalnie zwołanej konferencji prasowej poinformował media, że subregion wałbrzyski otrzyma 556 mln euro na lata 2021-2027 w ramach wsparcia Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji (FST). Radość prezydenta Wałbrzycha studzą prawnicy z Kancelarii Brysiewicz Bokina Sakławski.

 
Specjalizująca się w prawie europejskim Kancelaria Brysiewicz Bokina Sakławski opracowała dla Fundacji Rozwoju Regionalnego oraz Komitetu Transformacji Turowa, analizę dotyczącą Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Konkluzja jest konkretna i oczywista – Wałbrzych nie ma, zgodnie z prawem, szans na środki z FST.
 
Jak wynika ze wspomnianej analizy, o kwalifikacji regionu wałbrzyskiego zadecydowała chęć wynagrodzenia temu obszarowi skutków niedokończonej transformacji, jakie poniósł w związku z zakończeniem wydobycia węgla w 1998 r. i zamknięciem kopalni węgla kamiennego. Jednak wspomniana kwalifikacja, nie oznacza, że subregion wałbrzyski istotnie otrzyma rzeczone 556 mln euro na lata 2021-2027 w ramach wsparcia Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji (FST).
 

Kwalifikacja jest jednym z etapów prowadzących do otrzymania wsparcia w ramach FST i nie oznacza, że subregion wałbrzyski i pozostałe tereny wskazane w dokumentach finalnie otrzymają wsparcie w ramach FST. – piszą w opracowaniu prawnicy z Kancelarii Brysiewicz Bokina Sakławski.

 
W Projekcie Umowy partnerstwa przygotowanym przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR), uwzględniono generalnie wszystkie regiony górnicze lub pogórnicze w Polsce, w tym także Turów i Zgorzelec. Nie jest to bynajmniej jednoznaczne, z objęciem ich wsparciem z FST.
 

Formalne wskazanie przez Polskę regionów najbardziej dotkniętych skutkami transformacji, które powinny zostać objęte wsparciem, odbędzie się w ramach przygotowania terytorialnych planach sprawiedliwej transformacji i będzie podlegało uzgodnieniu z Komisją Europejską – czytamy w analizie

 
Na dzień dzisiejszy nie wiadomo czy, a jeśli tak to kiedy, subregion wałbrzyski otrzyma środki z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. W takiej samej sytuacji są także pozostałe zgłoszone regiony górnicze lub pogórnicze.
 
Będący obecnie na etapie prac legislacyjnych Projekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiający FST wskazuje na metodę alokacji środków z FST do poszczególnych państw członkowskich, która ma uwzględniać transformację w regionach o najwyższej intensywności emisji gazów cieplarnianych oraz wyzwania społeczne związane z potencjalną utratą miejsc pracy w m.in. w sektorze wydobycia węgla kamiennego i brunatnego.
 
Tymczasem subregion wałbrzyski trudno uznać za obszar o najwyższej intensywności emisji gazów cieplarnianych i trudno mówić w jego przypadku o wyzwaniach z potencjalną utratą miejsc pracy w sektorze wydobycia węgla kamiennego, skoro zamknięcie kopalń (a tym samym zredukowanie zatrudnienia) nastąpiło w latach 90. XX wieku. – argumentuje Kancelaria Brysiewicz Bokina Sakławski.
 
Ponadto założenia Projektu rozporządzenia koncentrują się przede wszystkim na przyszłych skutkach transformacji klimatycznej, a nie na tych, które już nastąpiły. W dokumencie jasno wskazano, że Fundusz Sprawiedliwej Transformacji ma na celu łagodzenie skutków społecznych i gospodarczych transformacji, w przypadku gdy na dotkniętych terytoriach prowadzona jest działalność w zakresie wydobycia paliw kopalnych, a terytoria, do których trafią środki „(…) powinny stanowić obszary najbardziej dotknięte negatywnymi skutkami gospodarczymi i społecznymi transformacji, w szczególności pod względem spodziewanej utraty miejsc pracy w sektorach produkcji i wykorzystywania paliw kopalnych (…)”. Takich przesłanek trudno doszukiwać się w subregionie wałbrzyskim.
 
Co prawda transformacja subregionu wałbrzyskiego trwa nadal, ale jak zauważają autorzy analizy, „ostatnie kopalnie zamknięto w 1998 r. w związku z czym zasadnicza część tego procesu została już zamknięta ponad 20 lat temu. Oznacza to, że konsekwencje związane z utratą pracy, koniecznością przekwalifikowania czy też wyludnienia dotyczyły w większości innego pokolenia niż to, które byłoby obecnie adresatem środków z FST. Brak będzie więc tożsamości osób dotkniętych transformacją oraz beneficjentów funduszu, a co za tym idzie cel jego wprowadzenia nie może zostać osiągnięty z przyczyn natury obiektywne”.
 
Istnieje także duże prawdopodobieństwo, że terytorialny plan sprawiedliwej transformacji zakładający udział subregionu wałbrzyskiego może okazać się niemożliwy do sporządzenia lub też niemożliwy do zatwierdzenia przez Komisję zgodnie z art. 7 projektu rozporządzenia.
 
Zdaniem autorów analizy, wynika to z kilku okoliczności:

– TPST muszą posiadać elementy obligatoryjne wskazane we wzorze stanowiącym załącznik do projektu rozporządzenia. Takimi elementami są np. opis spodziewanego procesu transformacji, harmonogram transformacji, wskazanie sektorów, w których spodziewane jest zaprzestanie lub ograniczenie działalności itd.

– TPST musi wskazywać cele i rezultaty jakie mają zostać osiągnięte w zakresie rozwoju do 2030 r. służącego osiągnięciu neutralności klimatycznej.

– TPST muszą być spójny z Krajowym Planem w dziedzinie energii i klimatu na lata 2021-2030.
 
Subregion wałbrzyski uzyskał wstępną kwalifikację do wsparcia w ramach FST na podstawie Załącznika D do Dokumentu roboczego oraz Załącznika D do dokumentu Europejski Semestr 2020. Nie są to jednak akty ustawodawcze i oba „…mogą być przedmiotem skargi o stwierdzenie nieważności jako akty, które zmierzają do wywarcia skutków prawnych wobec osób trzecich” – czytamy w analizie.
 
Jednak zdaniem autorów „najbardziej skuteczną ścieżką podważenia kwalifikacji subregionu wałbrzyskiego do wsparcia w ramach FST oraz braku kwalifikacji innych regionów, może okazać się w pierwszej kolejności droga dialogu i nacisku politycznego celem wywarcia odpowiednich zmian w ramach m.in. będącej przedmiotem prac i negocjacji umowy partnerstwa oraz ostatecznych aktów przyjmowanych przez organy unijne w zakresie wsparcia w ramach FST”
 
I z taką możliwością należy się liczyć. Nawet, jeśli nastąpiłaby alokacja środków z FST do subregionu wałbrzyskiego, to decyzja taka najprawdopodobniej zostanie skutecznie zaskarżona.
 
Obraz angelo luca iannaccone z Pixabay