stare i nowe źródła dotacji na wymianę pieców węglowych

Temat smogu, szczególnie w dużych ośrodkach miejskich, jest coraz częściej podnoszony już nie tylko przez media, lecz także władze na różnych szczeblach administracji. Jako głównego winowajcę pogarszającej się jakości powietrza wskazuje się przestarzałe piece i kotły węglowe, emitujące do atmosfery szkodliwe związki chemiczne, w tym tlenki azotu oraz siarki. Realne sposoby walki z tym problemem są dwa: zwiększenie powierzchni miejskich obszarów zielonych lub modernizacja starych instalacji. Pierwsza metoda stwarza oczywiste problemy planistyczne w dążących do coraz większego zagęszczenia zabudowy miastach. Druga wymaga od władz jedynie nakładów finansowych. Dlatego też wiele jednostek samorządu terytorialnego podejmuje obecnie kroki, mające zachęcić mieszkańców do wymiany swoich pieców węglowych. Wśród nich znajduje się wiele programów dotacyjnych.

 
W styczniu bieżącego roku rząd polski zapowiedział wprowadzenie centralnego programu dofinansowań na modernizację instalacji grzewczych. Według jego założeń największe dotacje trafić by miały do najuboższych gospodarstw domowych i sięgać nawet 80% kosztów całej inwestycji. Według szacunków Ministerstwa Rozwoju liczba szkodliwych urządzeń grzewczych starej generacji w Polsce może sięgać nawet 5,5 mln. Liczba ta wciąż rośnie, jako że cena podstawowych pieców węglowych jest co najmniej pięć razy niższa niż nowoczesnych instalacji grzewczych. Komplementarny projekt w najbliższych miesiącach przedstawić ma także Ministerstwo Energii. Resort zamierza za pomocą dopłat i ulgowych taryf zachęcić do wymiany pieców na instalacje zasilane energią elektryczną.

 
Nie są to jednak pierwsze inicjatywy promujące modernizację pieców. Ze środków krajowych finansowany był zakończony niedawno program Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej „Kawka”. Obecnie do dyspozycji są także środki z innych źródeł niż budżet centralny. Swoje własne projekty z powodzeniem realizuje wiele jednostek samorządu na szczeblu gminnym. Oferowany przez nie poziom dofinansowania jest bardzo zróżnicowany. Niektóre samorządy oferują nawet zwrot 100% kosztów inwestycji. Dla przykładu, mieszkańcy Warszawy mogą liczyć na maksymalnie 7000 zł dopłaty, krakowianie – do 80% kosztów, a gdańszczanie na 5000 zł. Różnice dotyczą także przedmiotu dotacji. Mogą to być nowoczesne piece węglowe lub też urządzenia zasilane biomasą, gazem czy nawet odnawialnymi źródłami energii. Wiele gmin oferuje także pomoc techniczną w przeprowadzeniu całej inwestycji. Środki jakimi dysponują są jednak ograniczone i z reguły wyczerpują się już w pierwszych miesiącach każdego roku.

 
O dotację w niektórych województwach można się ubiegać także dzięki środkom z funduszy unijnych. Oferowane są one za pośrednictwem Regionalnych Programów Operacyjnych. Chociażby w Małopolsce skorzystać można z dofinansowania na likwidację przestarzałego pieca węglowego i założenie dowolnej formy nowoczesnej instalacji grzewczej na poziomie maksymalnie 8000 zł.

 
Potrzeba wymiany przestarzałych urządzeń grzewczych nie jest jedynie medialnym wymysłem, a realną koniecznością, którą zaczynają dostrzegać sami mieszkańcy. Świadczą o tym statystyki. W samym tylko Krakowie w 2016 roku złożono ponad 5500 wniosków o likwidację pieców i kotłów węglowych, podczas gdy rok wcześniej było ich mniej niż 2500. Choć obecnie do dyspozycji mieszkańców są przede wszystkim środki samorządowe, to sytuacja ta powinna ulec poprawie dzięki przyjęciu aktywniejszej postawy przez władze centralne. Warto śledzić kolejne doniesienia w tej sprawie i skorzystać z oferowanej pomocy dla dobra wspólnego powietrza.